Hala Jaworowa. Piękne widoki na Beskid Śląski nad Brenną
Hala Jaworowa to przepiękne, kameralne miejsce, które koniecznie musisz odwiedzić, jeśli kochasz góry. Hala zwana też Polaną Kotarską, czy Polaną na Kotarzu, rozciąga się na wysokości 820-920 m n.p.m. To rozległa polana w Beskidzie Śląskim, na bocznym grzbiecie Kotarza. Wznosi się ona ponad Brenną, skąd dostaniesz się tutaj szlakiem niebieskim. Zachwycą Cię tutaj cudowne widoki!
Hala Jaworowa to dawny teren wypasu owiec, znany pod nazwą „Kotarz”. Obok Starego Gronia był to w przeszłości największy ośrodek szałaśniczy w Brennej. Pierwszy szałas wzmiankowany był już tu w 1689 roku, a wypas trwał aż do lat 60. XX wieku. Dzisiaj okazjonalnie spotkasz tu nadal owce, a ich widok w tym miejscu chwyta za serce i idealnie komponuje się z otoczeniem.
Widoki z Hali Jaworowej
Hala Jaworowa to cudny punkt widokowy. Szeroka panorama obejmuje większą część Beskidu Śląskiego. Zobaczysz stąd najwyższy szczyt pasma, Skrzyczne. Dobrze widoczne jest Pasmo Stożka i Czantorii. Za nim wznoszą się szczyty Beskidu Śląsko-Morawskiego, od Wielkiego Połomu na południu przez najwyższą Łysą Górę po Godulę na północy.
Chcieliśmy zobaczyć kameralną Halę Jaworową i pejzaże z niej przed tym, jak może zostać zabudowana przez dewelopera. Co prawda protesty trwają i informacje znajdziesz na szlaku, ale nie wiadomo, jak to się skończy. A szkoda by było, bo miejsce jest magiczne. Jedyne w swoim rodzaju, samo w sobie piękne i jeszcze z cudnym widokiem.
Szlaki na Halę Jaworową
- szlak niebieski z Brennej Hołcyny, 1,5 h, można ruszyć tym szlakiem z Brennej Centrum, wtedy 2 h (opis szlaku poniżej)
- szlak czerwony z Przełęczy Salmopolskiej na Kotarz, dalej niebieskim szlakiem na Halę, 1 h
Nasza trasa na Halę Jaworową, Kotarz, Grabową i do Chaty Grabowej z Brennej Hołcyny
Tę pętlę w Beskidzie Śląskim, przez Halę Jaworową i Grabową planowaliśmy już dawno. Nie składało się jednak długo. Teraz, mimo upału, ruszyliśmy na szlak i nie żałujemy. Co prawda chcieliśmy jeszcze zdobyć Stary Groń, ale to w wersji "na lekko". Z całą ekipą to już z góry odpuściliśmy ten plan i faktycznie, byłby nie do wykonania. Na szczęście naszą zaplanowaną pętelkę o długości 11,5 km udało się zrealizować. Ledwo, ale poszło!
Ruszyliśmy z Brennej Hołcyny. Zatrzymaliśmy się na parkingu, ostatnim miejscu przed zakazem wjazdu, gdzie niebieski szlak na Kotarz odbija w lewo pod górkę. Właśnie nim podążyliśmy, pełni sił, werwy i zapału. Najważniejsze to zmotywować Amelkę, bo chodzić nie lubi za dużo, a i nosidło już jej też trochę nie w smak. Na początku wyszła nam ta motywacja bardzo dobrze. Szła dzielnie aż do "źródełka" czyli do końca asfaltu. Kawałek dalej wbiła w nosidło i tak zostało aż do Kotarza. Szlak na tym odcinku jest kamienisty, miejscami trochę mokry i mozolny, bo cały czas pnie się w górę, mniej lub bardziej stromo.
Hala Jaworowa
Czeka tu maleńka bacówka z ławami, dostępna dla każdego. To najbardziej odsłonięty odcinek na trasie i słońce nam nieźle grzało, a i piknik na ławie też wypadł na otwartym słońcu. Nie wyobrażam sobie jednak go pominąć. Uwielbiam nasze rodzinne pikniki, a tu na dodatek jest tak ślicznie. Trochę przypomniało mi to Halę Boraczą, tylko wtedy na takiej ławie siedziała taka mała Dominiczka. Ogólnodostępna bacówka z ławami przed nią stoi również na pobliskim Starym Groniu. To ciekawy szczyt z wieżą widokową.
Na Hali Jaworowej zrobiliśmy sobie dłuższy odpoczynek i zjedliśmy smaczne buły. Każdy miał na nich, co lubi. Ja jajko i majonez, Łukasz bardziej na bogato, Amelka je tylko suchą, zaś młodzież coś pomiędzy nami. No niełatwo dogodzić całej ekipie.
Na ławach byliśmy sami. Na chwilę podjechał rowerzysta, a jak już się zbieraliśmy, to nas inni turyści wymienili. Jeszcze jedna para odpoczywała pod drzewem wyżej. Ogólnie cicho i spokojnie. Gdy podchodziliśmy pod górę, to wyminął nas maluszek, to znaczy małe fiat!
Kotarz
W końcu zostawiamy piękną halę i ruszamy dalej pod górę, na Kotarz. Szlak chyba idzie trochę dookoła, o czym dowiedzieliśmy się później. My poszliśmy intuicyjnie wydeptaną drogą bez szlaku. To była dość krótka chwila i kilkuminutowy marsz pod górę, po czym ukazał nam się szczyt Kotarza (974 m n.p.m.). W sumie od parkingu to 1,5 godziny spokojnego marszu. Na szczycie bacówka, bar i Ołtarz Europy. Tłumów nie ma, ale jest więcej osób niż na Hali, toteż nie zostajemy tutaj długo, bo też widoki słabsze niż na Hali Jaworowej.
Grabowa
Od Kotarza poruszamy się szlakiem czerwonym, znów kamienistym, tylko na Hali była trawa. Idzie się dość przyjemnie, choć trzeba uważać na usuwające się kamienie spod stóp. Początkowo trochę stromo w dół, potem już raczej płasko aż do szczytu Grabowej (907 m n.p.m). To bardziej punkt na szlaku, jak szczyt, jest ładnie, ale bez dalszych widoków. Toteż nie ma się po co zatrzymywać. Kilka łyków wody, fotka i skręcamy w prawo, dalej czerwonym szlakiem, dość łagodnie opadającym.
Chata Grabowa
Tak dochodzimy do kolejnego po Hali Jaworowej cudnego miejsca na naszej pętli. To Chata Grabowa w Brennej, coś pomiędzy schroniskiem a restauracją. Chata jest fantastycznie położona, z pięknym widokiem na góry, a do tego otoczona wspaniałym "Ogrodem Bajek", przedstawiającym legendy Beskidu Śląskiego i postaci z demonologi słowiańskiej. Stoi tu Swaróg, Raróg, Radogost, Światowid, Dziewanna, Kupała, Południca, Domowoj, Dworowoj, Skarbnik, Utopiec, rusałki i Płanetnik. Jeśli wejdziesz na taras chaty, to ten cały niewiarygodnie piękny widok masz na wyciągnięcie dłoni! Polecam!
Jemy tutaj lody i pijemy zimną wodę. Jaka jest cudownie pyszna! Na takich wypadach człowiek docenia to, co najmniejsze, choć nie najtańsze. Spacerujemy po ogrodzie rozkoszując się jego pięknem, choć też tutaj zaczyna się drama, bo Amelia chce się bawić z chłopcami na placu zabaw, a oni nie chcą... Z płaczem odchodzimy, ale nie ma żadnego niesmaku, miejsce jest piękne, a płacz mija.
Ma prawo być zmęczona, bo sporo przedeptaliśmy, a upał męczy dwukrotnie. Wracamy Bajkowym Szlakiem Utopca znakowanym na czerwono do Brennej Hołcyna. Mozolny, ostatni etap asfaltem pokonujemy resztką sił. Wreszcie jest samochód! Bardzo się cieszę, że udało nam się pokonać całą trasę i zobaczyć te cudne widoki. Teraz pozostaje znów tęsknić za górami.
Mapa z zaznaczoną trasą
Poniżej na mapce zaznaczyliśmy całą naszą trasą, aby pomóc Ci w planowaniu Twojej podróży. Chorągiewką zaznaczony jest bezpłatny parking w Brennej Hołcyna.
Informacje praktyczne
Pętla: Brenna Hołcyna - Hala Jaworowa (820-920 m n.p.m.) - Kotarz ((974 m n.p.m.) - Grabowa (907 m n.p.m) - Chata Grabowa (850 m n.p.m.) - Brenna Hołcyna
Dystans: 11,5 km
Czas przejścia: 5 godzin z przystankami, samego marszu około 3,5 godziny
Parking: bezpłatny w Brennej Hołcyna
Gdzie zjeść na trasie?
Bar na Kotarzu
Grabowa Chata na stoku Grabowej
Informacje praktyczne
Cały rok całą dobę
Hala Jaworowa
Brenna
Noclegi w Beskidzie Śląskim
Tutaj znajdziesz duży wybór noclegów. Zamawiając nocleg na Booking.com za naszym pośrednictwem wspierasz rozwój naszego bloga, za co z góry dziękujemy! To pomoże nam w dotarciu do wielu ciekawych miejsc, które później chętnie Wam pokazujemy i dzielimy się z Wami naszymi doświadczeniami i informacjami.
Co zobaczyć w okolicy?
Nie musisz się daleko przemieszczać, aby znaleźć kolejne interesujące miejsca. W promieniu 30 kilometrów czeka na Ciebie wiele atrakcji, które z pewnością wzbogacą Twoją podróż o dodatkowe wspomnienia.
- Kotarz w Beskidzie Śląskim, odległość: 0.6 km
- Skrzyczne w Beskidzie Śląskim, odległość: 5.4 km
- Ławeczka Cieńków, odległość: 7.3 km
- Dolina Białej Wisełki, odległość: 7.9 km
- Wodospad w Wiśle, odległość: 7.9 km
- Barania Góra w Beskidzie Śląskim, odległość: 9.7 km
- Krzakoska Skała z ławeczką w Wiśle, odległość: 9.9 km
- Zamek w Żywcu, odległość: 17.6 km
- Jezioro Goczałkowickie, odległość: 27.4 km
- Ogrody Kapias w Goczałkowicach Zdroju, odległość: 28.5 km
Mapa z zaznaczonymi atrakcjami
Sprawdź pogodę
Zobacz prognozę pogody, by celniej zaplanować swą podróż!