Wyjątkowa Góra Wdżar
Pierwsza zastanawiająca informacja dotycząca Góry Wdżar zwanej przez miejscowych, mówiących gwarą Wzor lub Wdżor jest taka , iż zarówno przewodniki po Pieninach , jak i po Gorcach opisują tę górę , jako znajdujacą się w ich paśmie górskim ! Nawet Wikipedia w opisie Góry Wdżar potwierdza ową geograficzną ciekawostkę. Pewne jest , iż znajduje się ona między dwiema przełęczami o nazwach Snozka i Drzyślawa (specyficzne te nazwy ! )
Druga ciekawostka kwalifikuje Górę Wdżar jako stożek wulkaniczny .I tu również trwa spór geologów . Niektórzy uważają, iż nie jest to twierdzenie prawdziwe. Natomiast inni twardo stoją na stanowisku , iż zbudowana jest ona ze specyficznych minerałów - andezytów czyli skały magmowej, która jednoznacznie wskazuje na jej wulkaniczne pochodzenie….
I proszę licząca zaledwie 767 m n.p.m góra wzbudza tyle kontrowersji , w środowiskach naukowych. Natomiast z krajtroterskiego punktu widzenia jest to bardzo atrakcyjny turystycznie obszar . Jeszcze w latach 70 XX- wieku były tam czynne aż trzy kamieniołomy. Dziś stopniowo porasta je roślinność .
Charakterystyczne dla Góry Wdżar są też …gołoborza, które bardziej typowe są jednak dla Gór Świętokrzyskich. Fakt mocno już porośnięte lecz zdecydowanie widoczne.
Na górę prowadzą dwie drogi, ta łatwiejsza od strony południowej , u podnóża , której znajduje się bacówka. Gospodarujący tam baca , wita chętnie wszystkich turystów. Opowiada, oprowadza. Można robić foty , nawet w pomieszczeniu, w którym wędzą się tradycyjne oscypki. Są konie , krowy, owce…z tym , że fot owiec nie zrobiłam , bo jako rzekł baca takowe poszły „gdziesik het na wypas”.
Ze strony zachodniej jest trudniejsza trasa i nowoczesny wyciąg krzesełkowy , tuż obok dawnego nieczynnego kamieniołomu . Upewniamy się czy zatrzymają na chwilkę wyciąg gdy będę wsiadała i wysiadała , aby nie urazić i nie zeskakiwać na kontuzjowane kolano. Okazuje się, że oki. Toteż wjeżdżamy na sam szczyt, noo prawie na sam.
Jest gorąco 32 stopnie ( co uwieczniłam na fotce) , duszno, zanosi się na burzę. Jednak do wieczora tego dnia nie padało.
Na szczycie Góry Wdżar kolejna ciekawostka . Anomalia magnetyczna. Podobno igła kompasu odchyla się tam zamiast na północ to w kierunku południowym. Musimy wierzyć na słowo…bowiem nikt nie ma przy sobie kompasu. Ojjj, przydałaby się grupa harcerzy –tradycjonalistów, hihihi, z kompasem a nie GPS-em.
Na górze świetna tablica , z opisanymi szczytami gór, które z platformy widokowej można obejrzeć. Są miejsca piknikowe, tablice dydaktyczna. Jest i typowy góralski domek- karczma. Niestety mimo , iż sezon w pełni , nieczynna ! Dobrze, ze mąż ma w plecaku dużą butelkę mineralnej.
Warto jeszcze dodać, iż z samego wierzchołka ,wzdłuż krzesełkowego wyciągu prowadzi ekstremalna trasa rowerowa. Chętnych rowerzystów mimo, upału nie brakowało….widocznie, niektórzy lubią taką adrenalinę.
My wracamy wyciągiem krzesełkowym. Malownicze plenery wokół . Kolejny udany krajtroteski dzień.